Wycieczka do Tężni w Konstancinie Jeziornej. Wyprawa z moją połówką. Wycieczka miła lekka i przyjemna. Tężnie słone jak zwykle. Pogoda dopisała. W drodze powrotnej aparat cyknął interesujący budynek na Al. Wilanowskiej :)
Wyprawa wieczorna... Z domu wyjechałem o 18:00 na spotkanie ze znajomymi w celach czysto rowerowych :) Jadąc na punkt zbiorczy zabłądziłem przy jakiejś cegielni :P Następnie po trudach dojechałem na styk do Ratusza Bemowo gdzie czekali już Drex, Marcin , Izka. Zapakowaliśmy nasze tyłki na siodełka i pojechaliśmy dookoła stolicy. Bemowo - Opacz - Włochy - Okęcie - Metropolitan. Przy tym ostatnim dołączyła do nas Ania i polecieliśmy na piwo (bezalkoholowe ;) ) przy Wiśle. Tam po spożytych trunkach udaliśmy się do domów.
Wycieczka była udana z przebojami. A to Izce wkręciły się druty na Okęciu - ofiary odblask oraz szprychówka. A to Marcinowi najpierw popsuł się ustnik do bidonu, by potem zrypało się tylne koło (guma) przy Wiśle. Niektórym piwo uderzyło do głowy i się tarzali po sobie na wałach wiślanych :)
Warszawska Masa Turystyczna. Tak można nazwać wyprawę nad Zalew Zegrzyński. Wyjechaliśmy o 10:00 spod Kolumny Zygmunta. Trasa nieco terenowa nieco asfaltowa. Było bardzo fajnie i GORĄCO! Ale dziewięciu maniaków rowerowych dało radę. W tym ja ;)
Wyprawa na Pragę przez Młociny pod Łomianki. Standardowa wycieczka z Drexem w celach rozruszania nóg :). Pogoda dopisała z lekkim kropieniem deszczu. W trasie wyprawy udało mi się nawet schłodzić na "zraszaczach" porozstawianych dla ludzi cierpiących na dolegliwość zwaną upałem :).
Tym razem wycieczka z moją połówką :). Pogoda dopisywała lecz na starcie okazało się że odkręciła się linka od tylnych przerzutek w moim rowerze. Start został nieco opóźniony. Jako że, historia lubi się powtarzać najpierw pojechaliśmy wzdłuż Wisły na Kopiec Powstania Warszawskiego. Stamtąd udaliśmy się do Wilanowa i popularną ścieżką rowerową na Kabaty. I tam zaczęły się większe przeboje. Przy pomniku katastrofy lotniczej poszła guma w rowerze Magdy. Jako, że nie wziąłem zapasowych dętek, to musiałem bawić się w łatanie dziur zestawem pierwszej pomocy :). Zeszło ze 45 min wraz z czekaniem na wyschnięcie łatki :) Potem udaliśmy się w stronę Piaseczna a stamtąd w drodze powrotnej przy C.H. Ursynów moja Madzia miała wypadek. Podły rowerzysta zajechał jej drogę. Skończyło się na szoku oraz ogromnym siniaku na udzie (22 cm!). O obdrapaniach nie wspomnę. Obolałe mięśnie to efekt oraz co najgorsze niemożliwość jazdy na rowerze przez najbliższe 2 tygodnie. Za bardzo boli :( (Trasa całkowita zajęła około 45km)
O północy udałem się, niestety samotnie na Nocną Masę Krytyczną gdzie przepedałowałem około 65km w towarzystwie 65 osób. Wycieczka przednia :) Trasa - Plac Zamkowy - Praga - Warszawa Wesoła - Most Siekierkowski - Kabaty. Tam usmażyliśmy przepyszne kiełbaski na Masowym ognisku :)
Roweruję praktycznie od urodzenia. Najpierw na Pelikanie potem na Wigry 2... Potem "damki" ;) aż po rowery górskie. Zdobywanie tras zacząłem w Jeleniej Górze (Karkonosze, Sudety). Teraz jako że jestem w Warszawie zaliczam tutejsze okolice.
Obecnie także działam w zabezpieczaniu Warszawskiej Masy Krytycznej
www.masa.waw.pl